you-win-1143113_640

Zamień narzekanie na działanie!

Moi kochani. Droga do zdrowie wiedzie nie tylko przez kuchnię i przez aktywność fizyczną, ale także przez akceptację tego, czego nie możecie zmienić i siłę, aby zmienić wszystko, co Wam się w życiu nie podoba. Jeśli macie dość narzekania i chcecie coś zmienić, przede wszystkim musicie zmienić swoje podejście.  Program „Zamień narzekanie na działanie” obejmuje następujące czynności:

  • Bądź egoistą. Tak, dobrze czytacie! Dbajcie o swoje potrzeby i NIE żyjcie po to, żeby sprostać cudzym oczekiwaniom i normom społecznym. Nieważne, że coś wypada, że inni uważają, że jakaś droga byłaby dla nas najlepsza. Znacie siebie najlepiej i wiecie, co dla Was będzie najlepszą drogą, nawet jeśli do oznacza spakowanie walizki i wyjazd na Haiti. Bycie egoistą to znaczy dla mnie życie zgodnie ze SWOIMI przekonaniami i dbanie o WŁASNE interesy w pierwszej kolejności. Jasne, że pomaganie zwierzaczkom w schronisku jest super i robienie dla babci zakupów jest pomocne, ale trzeba w tym wszystkim znaleźć respekt dla swoich potrzeb! Jestem egoistką, bo dbam w pierwszej kolejności o swoje dobro i dobro najbliższych dla mnie osób. Od kiedy porzuciłam zewnętrzną presję, idę swoją drogą i jestem szczęśliwa. Co z tego, że jednocześnie jestem dietetykiem, marketingowcem i copywriterem? No właśnie- nic. Łączę wszystko, co mnie interesuje i Ty też powinieneś żyć jak chcesz.
  • Jeśli nie szanujesz sam siebie, nie wymagaj szacunku od innych. Ile razy patrzyłeś/ patrzyłaś na siebie zbyt krytycznym okiem? Ile raz na komplement typu ” świetnie wyglądasz ” odpowiadacie „wcale nie, to tylko ta sukienka/ garnitur”? Niepewność siebie jest zmorą wielu ludzi, którzy nie potrafią po prostu podziękować za komplement, gratulacje z okazji dobrze wykonanej pracy, czy zwykłe „hej, stary, świetnie Ci to wyszło”. Zawsze potrafimy podkopać swoje ego, znajdując wymówki dlaczego jednak to nam nie wyszło, dlaczego nie zasłużyliśmy na pochwałę, bo Kaśka zrobiła to lepiej. A ja Ci mówię- przestań. Zasłużyłeś na to! Znaj swoją wartość i nie daj jej stłamsić tym złośliwym głosikiem w Twojej głowie, który mówi, że jest inaczej. Spójrz na siebie pierwszy raz oczami, które nie będą krytyczne. Czy naprawdę zasługujesz na to, żeby sponiewierać jedyną osobę, która jest z Tobą zawsze i wszędzie, czyli siebie?
  • Nie porównuj się z innymi. Zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy, ładniejszy, zabawniejszy, ktoś piekący lepsze ciacha i mówiący płynniej po niemiecku. Ty za to tworzysz niepowtarzalną mieszankę tych wszystkich cech, umiejętności, maniery mówienia, piegów na nosie i uśmiechu, która sprawia, że jesteś SOBĄ. Jedyne, co możesz i powinieneś zrobić, to dążenie do jak najlepszej wersji siebie. Nie dlatego, ze tak wypada, ale dlatego, ze tego chcesz.
  • Zaakceptuj to, czego nie możesz zmienić. Stoisz w korkach i rzucasz łaciną na sygnalizację świetlną? Jasne, to rozładowuje złość, ale jakimś cudem jesteś poddenerwowany już resztę dnia. Przecież świat się na pewno zawali, jeśli się spóźnisz. Tyle tygodni ćwiczyłeś, ale chwyciła Cię bolesna kontuzja- wszystko zmarnowane, wszystko- myślisz przez łzy ocierając spuchniętą kostkę i nienawidząc szczerze całego świata. Złość, frustracja, gniew, rozżalenie to destrukcyjne emocje. Nie jesteśmy w stanie pozbyć się ich całkowicie, ale możemy skrócić czas ich trwania. Niech korki na mieście, pogoda, kontuzje, awarie nie napełniają nas goryczą! Jak możesz wściekać się kilka dni o coś, na co nie masz do końca wpływu? Zaklnij, zdenerwuj się, a potem idź dalej, jak gdyby nigdy nic i skoncentruj się na tym, co naprawdę ważne.
  • Przestań bać się zmian! Najczęściej słyszę, że ktoś nie zmieni źródła swojej frustracji, bo przecież to coś nowego i może się nie sprawdzić, jednak może nie być tak fajnie albo coś się może nie udać… To ja Ci powiem- pewnie, że się może nie udać. Ale co masz do stracenia? Chcesz później pluć sobie w twarz, że czegoś nie zrobiłeś ze strachu? Strach nigdy nie zniknie, ale musimy go oswoić, żeby zrobić sobie w życiu naprawdę dobrze. Wizualizuj sobie sukcesy i nie skupiaj się na możliwych porażkach.

Nie będzie łatwo zmienić myślenie i nastawienie. Będzie to wymagało silnej woli i chęci do działania, dlatego musisz naprawdę chcieć zmienić tę jedną rzecz w swoim życiu. Silna wola jest mięśniem, jeśli uda Ci się z powodzeniem zmienić jeden aspekt w swoim życiu, kolejne zmiany pójdą łatwiej!

Jak narzekamy?

Aśka, nienawidzę swojej pracy! Szef jest szowinistyczną świnią, a te baby zabijają się na każdym kroku. Zmienić pracę? No co Ty… kto mnie przyjmie w moim wieku?! 

Nie cierpię swojej figury! Całe życie wyglądam jak śląska kluska, a przecież nie jem aż tyle jak ta chuda szkapa z księgowości. Widziałaś ile ona wepchnęła w siebie makaronu na ostatnim lunchu? A potem jak gdyby nigdy nic wsunęła dwa batony, pewnie bierze jakieś tabsy albo ma tasiemca… Przyjedź do mnie zaraz, tylko weź pizzę i wino, bo nie mam nic do jedzenia. 

Nie, nie pójdę z Tobą do restauracji Stefan, bo nie mamy pieniędzy! Co? Brać dodatkowe zlecenia? Przecież nie mam czasu! Wybacz, ale weekendów nie poświęcę na pracę, też muszę odpoczywać! 

Jestem żałosny… Nie czuję się pewnie. Zawsze czuję, że ktoś na mnie patrzy i mnie wyśmiewa. Za każdym razem, gdy jakaś grupa osób się śmieje to myślę, że śmieją się ze mnie. Już nawet nie wychodzę z domu, co mnie tam czeka? Moje życie się nie zmieni, nigdy nikogo nie poznam, umrę samotny, nawet kot za mną nie zapłacze… 

Brak czasu, samotność, zła figura, brak pieniędzy, nieposprzątany dom, nieszczęśliwy związek- znajdujemy więcej i więcej powodów do narzekania. I nie mówię tutaj o zwykłych plotkach „a ten Marek to wiecznie na kanapie siedzi zamiast mi pomóc”, tylko o toksycznym narzekaniu, w którym potrafimy się zatracić. Ile energii marnujemy na stwierdzenia jak nam źle? Dużo!

Jeśli dla Ciebie szklanka jest zawsze do połowy pusta, a każda okazja jest dobra do biadolenia jak źle masz w życiu, w pracy, czy w domu to gratuluję silnych pokładów energii. Ile to trzeba mieć siły woli, żeby odpychać okazje i blokować swoje szanse? No właśnie. Gdyby tak tę energię kierować w dobrą stronę? Niezależnie, czy chcesz schudnąć, zmienić pracę, czy znaleźć sobie partnera, zapomnij o hasłach ”Just do it”, bo one działają jak Ibuprom- powierzchownie. Zastanów się:

  • co Ci się nie podoba?
  • dlaczego Ci się nie podoba?
  • czy możesz coś zrobić, żeby Ci się podobało?
  • jak możesz to zrobić?

Pochopne, nieprzemyślane decyzje pod wpływem impulsu zapewne będą kolejnym powodem do narzekania „a mogłam jednak być z Kazikiem”.

Nie podoba mi się moja figura, dlatego od jutra 7 razy w tygodniu siłownia, dieta 1000 kcal!– impuls, który sprawi że nakładasz sobie nierealne cele, nie dajesz rady, a później masz do siebie pretensje i pozostajesz raczej przy pasywnym narzekaniu. Kolejny impuls, kolejna porażka i tak w kółko. Dlatego, żeby przerwać taki schemat musisz zadziałać inaczej:

  • Wróć do pytania jak możesz to zrobić, czyli nakreśl plan zmiany. Nie kieruj się impulsem czyli np. nagłym rzuceniem pracy, ale analizą swojej sytuacji. Niektórym pomaga rozpisanie poszczególnych celów i daty ich realizacji np.

Projekt praca

I. Szlifuję swoje CV, konsultuję ze znajomymi- 1 tydzień kwietnia

II. Rozsyłam CV i listy motywacyjne na interesujące mnie stanowiska- do końca kwietnia 

III. Znajduję pracę- maj

IV. Wypowiadam umowę, jak znajdę pracę- maj

Powieś szkic planu w dowolnym miejscu i konsekwentnie go realizuj. Jeśli zamierzasz walczyć z nadwagą, wprowadzaj zmiany stopniowo. Nie wymagaj od siebie przenoszenia gór- jeśli Twoim posiłkiem były ziemniaki, karkówka i sosik zajadane przed tv, to nie licz że wskoczysz w trampki i zostaniesz królem fitnessu w jeden dzień.

  • Jeśli nie widzisz rozwiązania swojej sytuacji i zaprzestania narzekań, skonsultuj się z najważniejszą dla Ciebie osobą. Może to być przyjaciel, ukochany/ ukochana, mama, ktoś, kogo opinia ma dla Ciebie znaczenie. Prosisz o spotkanie i mówisz, że masz problem ”Słuchaj, wydaje mi się, że nie ma wyjścia z tej sytuacji”. Świeże spojrzenie na problem często pomaga w znalezieniu optymalnego rozwiązania.
  • Czasami warto zaryzykować. Jeśli jest szansa, że możesz wyjść z męczącej sytuacji, ale istnieje ryzyko niepowodzenia, przynajmniej je rozważ. Nie skreślaj możliwości już na wejściu, najpierw je oceń i pomyśl, co mógłbyś stracić i co zyskać.
  • Wyłącz myślenie! Jeśli sobie coś postanowisz to się tego trzymaj- działaj, ale nie analizuj przez rok jakiejś chęci zmiany, bo przejdzie Ci konieczna determinacja. Jeśli postanowisz sobie, że 3 razy w tygodniu będziesz chodzić biegać, to nie myśl rano o tym, że po pracy trzeba będzie przebiec 5 kilometrów, a po prostu wróć, ubierz strój sportowy i idź (biegnij). Za n-tym razem zautomatyzujesz sobie dane zachowanie i stanie się ono nawykiem!

I na koniec pamiętajcie- nikt nie lubi wiecznie narzekających osób.

Żyjemy po to, żeby brać garściami piękne chwile, widoki, uczucia, żeby próbować i wzruszać ramionami, jeśli nam nie wyjdzie.

Nie rozwija się ten, który nigdy nie próbuje.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *